Za czas niezdolności do pracy spowodowanej chorobą pracownik zachowuje prawo do określonego świadczenia – albo wynagrodzenia chorobowego, albo zasiłku chorobowego. W pierwszej kolejności zwrócić należy jednak uwagę, iż świadczenia te nie zawsze należą się niejako od razu – zdarzają się sytuacje, w których nawet pracownik „na zwolnieniu lekarskim” nie może liczyć na wynagrodzenie chorobowe czy zasiłek chorobowy, gdyż obowiązuje go tzw. okres wyczekiwania, o którym mowa w art. 4 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, zwanej potocznie ustawą zasiłkową. Ten okres wyczekiwania to 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego, przy czym są od niego pewne wyjątki. Jeśli pracownik pracował, rozstał się z pracodawcą, a następnie w ciągu 30 dni od dnia zakończenia poprzedniego stosunku pracy nawiązał kolejny, okres wyczekiwania nie obowiązuje go i prawo do wynagrodzenia chorobowego czy zasiłku chorobowego nabywa on od razu, a nie dopiero po 30 dniach nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego. Podobnie absolwent studiów, który podjął zatrudnienie w ciągu 90 dni od dnia obrony, również nie zostaje objęty okresem wyczekiwania. Okres wyczekiwania nie obowiązuje również, gdy niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy, czy też wypadku przy pracy (tyle, że przy wypadku przy pracy pracownik nabywa prawo od razu do zasiłku chorobowego, a nie wynagrodzenia chorobowego), a także jeśli posiada co najmniej 10 lat stażu ubezpieczenia chorobowego.
Zwolnienie lekarskie w pierwszym miesiącu zatrudnienia a podstawa do wynagrodzenia chorobowego i zasiłku
Może się zdarzyć sytuacja, w której pracownik stanie się niezdolny do pracy z powodu choroby jeszcze w tym samym miesiącu, w którym został zatrudniony. Wiele osób ma wówczas problem z ustaleniem, od jakiej podstawy naliczać wynagrodzenie chorobowe czy zasiłek chorobowy pracownika. Co do zasady bowiem podstawą tą jest średnie wynagrodzenie z 12 miesięcy poprzedzających miesiąc rozpoczęcia zwolnienia lekarskiego, a jeśli pracownik pracuje krócej, z pełnych miesięcy zatrudnienia. A co w sytuacji, gdy pracownik nie ma nawet jednego pełnego miesiąca zatrudnienia? Otóż w takim przypadku należy sięgnąć do przepisu art. 37 ust. 1 ustawy zasiłkowej. Stosownie do powołanego przepisu, jeżeli niezdolność do pracy powstała przed upływem pełnego miesiąca kalendarzowego ubezpieczenia chorobowego, podstawę wymiaru zasiłku chorobowego stanowi wynagrodzenie, które ubezpieczony będący pracownikiem osiągnąłby, gdyby pracował pełny miesiąc kalendarzowy. A zatem podstawą do wynagrodzenia chorobowego albo zasiłku będzie wówczas to, co pracownik zarobiłby, gdyby przepracował pełny miesiąc.
Przykładowo, jeśli pracownik został zatrudniony z dniem 1 września, w pełnym wymiarze czasu pracy, z wynagrodzeniem umownym w kwocie 3500 zł, a już 10 września rozchorował się i był niezdolny do pracy z powodu choroby do dnia 25 września, to podstawą do wynagrodzenia chorobowego będzie kwota 3500 zł, gdyż tyle właśnie pracownik by zarobił, gdyby przepracował pełny miesiąc. Jak to wygląda w praktyce? Policzmy.
Podstawa brutto: 3500 zł
Podstawa netto: 3500 zł – 13,71% z 3500 zł = 3020,15 zł
Wynagrodzenie chorobowe: 3020,15 / 30 * 80% * 16 (dni choroby) = 1208,06 zł
Tyle pracownik otrzyma tytułem wynagrodzenia chorobowego. Jak widzisz, jeśli choroba pracownika ma miejsce już w pierwszym tygodniu jego zatrudnienia, do ustalenia podstawy wynagrodzenia chorobowego czy zasiłku bierze się po prostu pensję pracownika z umowy (z pewnymi wyjątkami, jeśli pracownik ma np. zmienne składniki wynagrodzeń). Oczywiście wskazana kwota wynagrodzenia chorobowego jest kwotą brutto, przy czym należy pamiętać, że od wynagrodzenia chorobowego nie nalicza się składek na ubezpieczenia społeczne, a jedynie składkę zdrowotną i zaliczkę na podatek dochodowy.
Dużo więcej na ten temat znajdziesz w naszym kursie: kurs płac online z certyfikatem MEN – kliknij w link, zapoznaj się z programem szkolenia, warunkami uczestnictwa w nim, a jeśli masz jakieś pytania, pisz do nas śmiało.